Gatunek: Motocyklowy. Budżet: 842 787 139 USD. Dystrybutor: Reality Kings, Visionaire Media. Reżyseria: Chaye Umay, Yidel Yaroslav. Kostiumy: Laureen Maxamillion. Montaż: Teyla Adolph. Produkcja: Danelle Amun. Zobacz także. Milion lat przed naszą erą 1966 Filmweb ~ Milion lat przed naszą erą 1966 One Million Years Wygnany ze swojego
Zęby starożytnych drapieżników morskich, pierwsze tego rodzaju, odkryte w polskim kamieniołomie Owadów-Brzezinki rzucają światło na prehistoryczne ekosystemy i cechy charakterystyczne gatunków. Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Akademii Nauk odkryli cztery zęby plejozaurów sprzed ok. 148 mln lat. Skamieniałości te oznaczają pierwsze znaleziska tych wodnych
- Wniosek do TK w tej sprawie był błędem. Natomiast Trybunał Konstytucyjny, opierając się o polską konstytucję, nie mógł wydać innego wyroku - powiedział premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z redaktorem naczelnym Interii Piotrem Witwickim i Marcinem Fijołkiem z Polsat News. Szef rządu przyznał, że zawsze był zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat.
Vay Tiền Nhanh. Jak podkreślają naukowcy, w okresie syluru, kiedy doszło do rzeczonych pożarów, roślinność pojawiała się na Ziemi jedynie tam, gdzie miała stały dostęp do wody. Tam, gdzie okresowo ląd wysychał, roślinności nie było. Co więcej, ówczesna roślinność nie była zbyt imponująca, bowiem wyższe partie roślinności sięgałyby człowiekowi co najwyżej do byśmy sobie chcieli wyobrazić krajobraz sprzed ponad 400 milionów lat, musielibyśmy sobie wyobrazić przede wszystkim grzyby, a nie drzewa. Grzyby natomiast były w stanie osiągać wysokość nawet dziewięciu przekonują, że to właśnie w tym okresie pojawiła się na Ziemi pierwsza roślinność lądowa, której skamieliny znajdujemy po dziś dzień. Tam, gdzie znajdujemy roślinność, tam możemy spodziewać się też pożarów, wszak do ich powstawania wystarczy roślinność, przypadkowy piorun i tlen w atmosferze do podtrzymania płomieni. Nic więcej nie że naukowcom udało się odkryć depozyty węgla drzewnego sprzed 430 mln lat, wskazuje, że w atmosferze Ziemi znajdowało się wtedy co najmniej 16 proc. tlenu, przy czym możliwe, że było go nawet więcej niż obecnie (21 proc.). Co więcej, ów węgiel jest dowodem na to, że 430 mln lat temu roślinności musiało być na Ziemi wystarczająco dużo, aby podtrzymać długotrwałe pożary. Skoro roślin musiało być dużo, to i proces fotosyntezy w ich liściach mógł znacząco przyczyniać się do wzrostu ilości tlenu w atmosferze Ziemi. Analogicznie długotrwałe pożary przyczyniły się do intensyfikacji cyklu węgla i fosforu w swoją drogą warto przypomnieć, że 430 mln lat temu świat wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. Regiony, w których znaleziono wyżej wymieniony węgiel drzewny, dzisiaj leżące na terenie Walii i Polski, podówczas znajdowały się na mikrokontynentach odpowiednio Awalonii i Baltiki, które połączyły się ze sobą w późnym ordowiku. Warto tutaj przypomnieć, że pierwsze dinozaury pojawiły się na Ziemi dopiero 200 mln lat teraz pożar jest najstarszym pożarem, którego dowody udało się odkryć i bije poprzedni rekord o całe 10 milionów lat. Informacje uzyskane na podstawie takich znalezisk pozwalają naukowcom odtwarzać informacje o roślinności istniejącej na powierzchni nasze planety oraz o składzie chemicznym jej atmosfery setki milionów lat temu.
W styczniu informowaliśmy o niezwykłym odkryciu na terenie Mazowsza. Naukowcy odnaleźli kilkaset tzw. tropów dinozaurów. Datuje się je na 200 milionów lat, a wyglądają jakby zostały zostawione wczoraj. Należą do co najmniej siedmiu gatunków jurajskich gadów. Okazało się, że eksponaty niestety stały się gratką dla złodziei. Złodzieje wycięli fragment bloku skalnego z unikatowym tropem dinozaura, o wymiarach ok. 1 m na 70 cm. - Nie wiadomo dokładnie, kiedy mogło dojść do kradzieży. Miejsce na terenie kopalni, gdzie są składowane cenne znaleziska, nie jest w szczególny sposób zabezpieczone ani monitorowane – powiedział we wtorek z-ca prokuratora okręgowego Andrzej wiedzieli, że to co ukradli może być dużo warte, ale i tak...postanowili zapytać o to w internecie. Jeden z naukowców zauważył ogłoszenie zamieszczone na specjalistycznej stronie, gdzie ktoś próbował wycenić odcisk łapy dinozaura. Do ogłoszenia dołączone było zdjęcie z oficjalnych publikacji na temat odkrycia w Borkowicach z zeszłego roku. Przypomnijmy, że do niedawna wydawało się, że w Polsce nie ma większych szans na spektakularne odkrycia nowych stanowisk paleontologicznych z pozostałościami po jurajskich dinozaurach. Odkrycia z tego roku zmieniły to przekonanie informował Państwowy Instytutu Geologiczny - Państwowego Instytutu ustalili już kto dodał ogłoszenie i dotarli do podejrzanegoObecnie trwa weryfikowanie udziału tej osoby w przestępstwie. Nie mogła ona być bowiem dziełem przypadku. Po pierwsze ukradziono duży fragment skamieliny ważący kilkadziesiąt kilogramów, a ponadto ktoś musiał wiedzieć co i jak wyciąć. Być może zleceniodawcą był kolekcjoner lub pasjonat geologii. Z drugiej jednak strony zamieszczono ogłoszenie o wycenie na stronie internetowej. Nie można zatem wykluczyć, że osoby z odpowiednią wiedzą ukradły ślady sprzed milionów lat z nadzieją na zarobek. Odkrycie o którym informowaliśmy w styczniu to ślady, a raczej tropy, pochodzące z okresu, gdy na terenie dzisiejszego Mazowsza znajdowało się dość płytkie morze. Mowa o w czasach datowanych na ok. 200 milionów lat temu. Oprócz pozostałości po dinozaurach w Borkowicach znaleziono też szczątki innych zwierząt lądowych i szczątki ryb. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Wysokie góry, głębokie zapadliska i równikowe lasy Około 330 milionów lat temu morze ustąpiło z niemal całego terenu dzisiejszej Polski. W rejonie Dolnego Śląska powstawały wysokie góry, a na ich przedpolu – olbrzymie zapadliska tektoniczne, których dno stale się obniżało. Europa znajdowała się w rejonie równika, a w gorącym i wilgotnym klimacie rosły bogate lasy karbońskie. Szczątki roślin gromadziły się w zapadliskach, tworząc złoża węgla kamiennego, eksploatowane dzisiaj na terenie Polski i Europy Zachodniej. Karbońskie lasy, które porastały południową Polskę w karbonie. Szczątki tych roślin dały początekbogatym złożom węgla kamiennego (rys. Edyta Felcyn). Ogromne widłaki Największymi roślinami karbońskich lasów były widłaki. Dzisiaj są one niepozorne, jednak w karbonie dorastały nawet kilkudziesięciu metrów wysokości! Najbardziej znane rodzaje widłaków sprzed ponad trzystu milionów lat to Lepidodendron (na rysunku po lewej) oraz Sigillaria. Choć podobne do współczesnych drzew nago- oraz okrytonasiennych, karbońskie widłaki znacznie się od nich różniły. Ich wielkie pnie, osiągające dwa metry średnicy, były wewnątrz puste. W związku z tym w węglu kamiennym są one zachowane nie jako wielkie walce, ale jako silnie spłaszczone, płaskie “deseczki” z charakterystyczną ornamentacją, zaprezentowaną poniżej. Paprocie nasienne Tak jak widłaki i skrzypy, paprocie nasienne dorastały w karbonie olbrzymich rozmiarów. Na terenie dzisiejszej Europy żyły one jednak wówczas w cieniu przedstawicieli dwóch pierwszych grup, niekiedy wspierając się na ich pniach. Preferowały obszary mniej wilgotne, unikając bezpośredniego sąsiedztwa koryt rzecznych, gdzie dominowały kalamity. Kalamity (skrzypy) Kalamity to wymarłe rośliny należące do skrzypów. W odróżnieniu od dzisiejszego skrzypu często osiągały kilka metrów wysokości, a ich łodygi były grubymi, choć pustymi w środku, pniami zachowującymi segmentację charakterystyczną dla skrzypów. W karbońskim lesie preferowały stanowiska wilgotne, położone na równi zalewowej, w pobliżu koryt rzecznych. Kordaity Kordaity były najbardziej nowoczesnymi roślinami karbońskiego lasu. Należały do nagonasiennych (nagozalążkowych), które są dzisiaj reprezentowane przez rosnące w Polsce drzewa szpilkowe, a także przez bardziej egzotyczne araukarie, sagowce i miłorzęby. Karbońskie kordaity były drzewami o wysokości kilku metrów, rosnącymi przede wszystkim na obszarach nieco wyniesionych i bardziej suchych niż preferowane przez widłaki, a zwłaszcza skrzypy. Skamieniałości roślin z karbońskiego lasu Skamieniałe pnie lepidodendronów można rozpoznać dzięki charakterystycznemu, rombowemu wzorowi widocznemu na ich powierzchni. Są to regularnie rozmieszczone blizny liściowe, czyli ślady po liściach wyrastających wprost z pnia. Podobny wzór widoczny jest również na powierzchni pni sygilarii – innego rodzaju karbońskich widłaków, który z tego powodu jest też nazywany “drzewem pieczęciowym”. A to skamieniałość sygilarii – drzewa pieczęciowego, tak jak rodzaj Lepidodendron zaliczanego do widłaków. Skamieniałe liście paproci nasiennej z karbonu. Takie liście są jednymi z najczęstszych skamieniałości znajdowanych w węglu kamiennym. Niestety, o wiele rzadziej znajdowane są pozostałości pni paproci, w efekcie czego przez wiele lat roślinom tym nadawano więcej niż jedną nazwę rodzajową – osobno dla liści i łodyg, których długi czas nie potrafiono rekonstruować w całości. Pień kalamita z karbonu okolic Nowej Rudy (Dolny Śląsk). Oprócz ornamentacji ciągnącej się wzdłuż pnia można również zaobserwować typową dla skrzypów poprzeczną segmentację, pozwalającą na odróżnienie ich pni i łodyg od kordaitów. Widłaki karbońskie posiadały systemy korzeniowe składające się z grubych, płożących się nad powierzchnią gruntu pędów, nazywanych stygmariami (na zdjęciu), z których w miejscu widocznych na fotografii blizn wyrastały właściwe “korzenie”. Kordaity były jednymi z pierwszych roślin nagonasiennych, do których dzisiaj należą na przykład szpilkowe. Ich długie liście (na zdjęciu) są częstymi znaleziskami w skałach okresu karbońskiego. Okaz widoczny na fotografii ma 21 cm szerokości. Wysokie góry, zbiorniki gorącej magmy i granity W karbonie na terenie współczesnej Europy, w tym także w rejonie Dolnego Śląska, wypiętrzył się wielki łańcuch górski. Głęboko pod ziemią powstały wielkie zbiorniki przetopionej materii skalnej, czyli magmy. Na powierzchni tworzyły się wulkany. To właśnie te silne ruchy górotwórcze, określane mianem orogenezy waryscyjskiej (hercyńskiej) doprowadziły do ustąpienia morza z obszaru dzisiejszej Polski i umożliwiły bujny rozwój lasów równikowych. Schemat jednej z wielkich komór magmowych, które powstały w karbonie na terenie Dolnego Śląska. W zbiornikach tych znajdował się przetopiona materia skalna, która po ostygnięciu krystalizowała tworząc skały zaliczane do granitoidów, w tym granity. W pustych przestrzeniach powstałych w wyniku odprowadzenia gazów z komory magmowej krystalizował kwarc oraz inne minerały, tworząc piękne geody i druzy, czyli wypełnienia pustek odpowiednio okrągłych i nieregularnych. Rys. Edyta Felcyn. W pustkach komory magmowej tworzyły się piękne kryształy minerałów, najczęściej kwarcu (na zdjęciu). Imponują one doskonałością form oraz różnorodnością barw. Przezroczyste kryształy kwarcu określane są mianem kryształu górskiego, fioletowe – ametystu, ciemne – krawcu dymnego, a czarne i nieprzezroczyste – morionu. Skały, które wykrystalizowały w karbońskich zbiornikach magmy, to granity lub – szerzej – granitoidy. Są one cenionym kamieniem budowlanym i dekoracyjnym, stąd też płyty chodnikowe, progi, cokoły i posadzki wykonane ze skał granitoidowych powstałych karbonie można znaleźć niemal w każdym polskim mieście. Kryształy tworzyły niekiedy duże nagromadzenia. Jeśli znajdują się one w okrągłej lub owalnej pustce, wypełniając ją niemal całą, to całość określamy mianem geody. Wypełnienia nieregularnych pustek noszą nazwę druz. Niekiedy znajdowane są tylko fragmenty geod i druz lub liczne kryształy narosłe na prawie płaskiej powierzchni skały – wówczas określamy je mianem szczotek. Najpiękniejsze wychodnie granitów karbońskich Dolnego Śląska – czyli miejsca, gdzie skały te znajdują się na powierzchni – można obejrzeć w Karkonoszach. Z granitu karkonoskiego, który powstał w trakcie orogenezy waryscyjskiej w podziemnych zbiornikach magmowych, zbudowana jest większość głównego grzbietu tych gór. Na zdjęciu Śnieżka – najwyższy szczyt Karkonoszy. Grzbiet widoczny na pierwszym planie zbudowany jest z karbońskich granitów, natomiast sama Śnieżka – ze skał, które otaczały zbiornik magmowy i uległy przeobrażeniu wskutek oddziaływania wysokich, sięgających 1000 stopni C, temperatur magmy. Dlaczego w karbonie na terenie Europy powstały wysokie góry, zbiorniki magmowe i aktywne wulkany? Był to efekt wielkich kolizji kontynentów i związanych z nimi ruchów górotwórczych. Na mapie świat 310 milionów lat temu, w karbonie. W wyniku kolizji Eurameryki i Gondwany powstał ogromny kontynent Pangea. Na granicy pomiędzy Eurameryką i Gondwaną, które były wcześniej samodzielnymi kontynentami, wypiętrzył się ogromny łańcuch górski, którego część znajdowała się na terenie dzisiejszego Dolnego Śląska. Polska przekroczyła w karbonie równik i znajdowała się w strefie gorącego klimatu równikowego. To właśnie dlatego na obszarze naszego kraju mogły powstać bogate lasy karbońskie. Gromadząca się w nich materia organiczna stała się później węglem kamiennym.
polska sprzed milionów lat